wtorek, 18 listopada 2008

Herbata zielona jako ziołowa przyprawa

W Europie herbata zielona znana jest tylko jako napój, a prawie nie używana jako przyprawa kuchenna. Ma natomiast szerokie zastosowanie w sztuce kulinarnej narodów azjatyckich. Stosuje się suchą herbatę w zimnej i gorącej kuchni chińskiej. W Birmie je się świeże listki herbaty jako sałatę, a w Tybecie gotuje się z nich zupę.
W Chinach i Tailandii bardzo rozpowszechniona jest kiszona herbata. Ponadto Chińczycy i Bjrmańczycy przyprawiają potrawy herbatą w połączeniu z czosnkiem. Wiadomo powszechnie, że przyrządzając napar herbaciany należy unikać zapachu czosnku, nawet w pomieszczeniu, gdyż psuje on i głuszy aromat napoju, natomiast przy produktach spożywczych połączenie to daje swoisty pikantny zapach.

poniedziałek, 17 listopada 2008

Twój Dietetyk 1.0.3


Prościutki, bezpłatny programik pomagający w kontrolowaniu ilości kalorii, tłuszczy, białek i węglowodanów w spożywanym jedzeniu, co sprzyja lepszym efektom chudnięcia lub budowie masy mięśniowej. Program nie jest specjalnie rozbudowany i nie udostępnia żadnych rozbudowanych opcji ale i tak jest dużo wygodniejszy od swoich "papierowych" odpowiedników. Osobom nieobeznanym z komputerem zapewne spodoba się też wyjątkowo prosta obsługa - wystarczy wybrać odpowiednią pozycję żywieniową i określić jej gramaturę. Nowa wersja posiada 850 pozycji.

Skutki uboczne i przeciwwskazania picia zielonej herbaty

Każdy wielbiciel herbaty powinien sam stwierdzić, jaka ilość jest dla jego organizmu odpowiednia. Ostrożność powinni zachować ludzie wrażliwie reagujący na kofeinę i garbniki. Również ludzie skłonni z natury do nerwowości, bezsenności lub mający wrażliwy żołądek nie powinni przesadzać z ilością. Pacjentom z wrzodem żołądka należy zdecydowanie odradzić picie zielonej herbaty, bowiem napar ten pobudza produkcję soków żołądkowych. Zieloną herbatą nie należy popijać przyjmowanych leków, bowiem nie można wykluczyć, że dojdzie do interakcji. Stwierdzono, że preparaty zawierające żelazo i wapń popijane zieloną herbatą nie rozpuszczają się do końca. Herbaty zielonej w nadmiernej nie powinny pić kobiety planujące dziecko oraz panie w ciąży. Przy nadmiernych dawkach EGCG Istnieje bowiem ryzyko urodzenia dziecka z rozszczepieniem kręgosłupa i innymi zaburzeniami układu nerwowego, co nie jest potwierdzone jeszcze naukowo. Ma to związek z EGCG, którego zadaniem jest hamowanie rozwoju komórek, niestety nie tylko tych nowotworowych. W ilości umiarkowanej, filiżanka delikatnej zielonej herbaty nikomu nie może zaszkodzić.

UWAGA!!!
Parzenie powinno trwać 3 -5 minut wodą 60-85 stopni Cesjusza, zatem dla zdrowia nie pije się herbaty mocnej lecz bardzo delikatną z drugiego parzenia.

Przeciwwskazania:

  • Ludzie cierpiący na bezsenność, nerwowość, mający wrażliwy żołądek nie powinni przesadzać z ilością pitej herbaty,

  • Pacjenci z wrzodami żołądka powinni unikać picia zielonej herbaty, ponieważ wzmaga ona wydzielanie soków żołądkowych,

  • Herbatą zieloną nie powinno się popijać leków!

Źródło: http://www.faceci.com.pl/subskrypcja26.html

niedziela, 16 listopada 2008

Ceremoniał zaparzania zielonej herbaty - "Herbata długiej przyjaźni"

W Chinach parzenie i podawanie herbaty wynika z tradycji. Herbata w Tybecie uważana jest niemal za święty napój.
Przygotowanie dobrej herbaty jest, od zarania jej historii, domeną wielu porad i magicznych rytuałów. Przy parzeniu herbaty najważniejsze jest przestrzeganie starodawnej reguły: "... herbata odda wszystko, co w niej tkwi, jeśli otrzyma wszystko czego potrzebuje". Bardzo ważne jest dozowanie ilości suszu, jakość wody, temperatury wody i czasu parzenia. Trzeba pamiętać, że tylko herbaty czarne i czerwone parzy się wrzątkiem i nie wymagają one przepłukiwania. Wszystkie zielone herbaty zaparza się w zależności od gatunku przegotowaną wodą, schładzana w oddzielnym dzbanku o temperaturze 60-85 C.

Mocniejsze gatunki o zdecydowanym smaku zalewa się wodą o temperaturze 75 - 85 stopni, delikatniejsze - gatunki zielonej herbaty zalewamy wodą od 60 do 75 stopni. Woda w 3-4 minuty po zagotowaniu osiąga temperaturę 90 stopni, a w 12 minut po przegotowaniu woda osiąga temperaturę 75 stopni.


>> powiększ foto >>

Na szklankę wody lub najlepiej na czajniczek do zaparzania dajemy 1 płaską łyżeczkę (około 3 g) zielonej herbaty /11-13 gramów na 1 litr wody - 4 łyżeczki/. Woda źródlana lub przefiltrowana.

Herbata nie powinna parzyć się dłużej niż 3 minuty. Pamiętaj o chińskim rytuale "mycia zielonej herbaty" tzw. "sicz ha" - pierwsze parzenie od razu wylewamy!

PIERWSZE PARZENIE BEZWZGLĘDNIE WYLEWAMY!

Picie herbaty to przyjemność czerpana z aromatu i smaku naparu. Bardzo ważnym elementem jest sposób zaparzania oraz jakość naczyń, w których herbata jest podawana. Na całym świecie w eleganckich herbaciarniach oferuje się rzadkie i ekskluzywne gatunki herbat parzone w czajniczkach i podawane w porcelanowych filiżankach z odpowiednimi przekąskami lub herbatnikami. Picie właściwie zaparzonej i podanej w odpowiedniej oprawie herbaty ma służyć nie tylko delektowaniu się smakiem i wonią, ale również pozwala osiągnąć wewnętrzny spokój i harmonię. Istnieje wiele akcesoriów do parzenia herbaty, a ich znaczenie jest związane z poszczególnymi tradycjami jej spożywania. Chińczycy najchętniej piją ją w kamionkowych czarkach. Galeria - http://www.zarzyccy.com.pl/Galerie/chiny/herbata/pages/dscn4818.htm

Czy wiesz, że...

...oryginalny chiński zestaw do picia zielonej herbaty, zawiera czajniczek i 5 kamionkowych czarek, często pięknie zdobionych. Wypija ją się tradycyjnie na 3 łyki. Podczas picia chiński zwyczaj nakazuje głośno siorbać, aby gospodarz lub gospodyni słyszeli, że smakuje nam zaparzony przez nich napój.

Chińczycy najchętniej piją zieloną herbatę w kamionkowych czarkach. Przygotowanie dobrej herbaty jest, od zarania jej historii, domeną wielu porad i magicznych rytuałów. Przy parzeniu herbaty najważniejsze jest przestrzeganie starodawnej reguły: "... herbata odda wszystko, co w niej tkwi, jeśli otrzyma wszystko czego potrzebuje" Bardzo ważne jest dozowanie ilości suszu, jakość wody, temperatury wody i czasu parzenia.

W okresie kiedy herbata przybyła do Europy za sprawą Holendrów, Portugalczyków i Anglików początkowo była napojem ludzi bogatych i sławnych, a jej parzenie było niebywałą nowością. Krążyła nawet anegdota o tym, jak matka pewnego angielskiego marynarza otrzymawszy paczuszkę z herbatą podała ją gościom w formie deseru z herbacianych fusów ze śmietaną, natomiast sam wywar wylała. Wkrótce jednak herbata stała się znanym i cenionym napojem w Europie, a nawet całym świecie. Przyczyniły się do tego powstające herbaciarnie i specjalistyczne salony z herbatą, gdzie można było prócz wypicia filiżanki herbaty kupić jedną z licznych jej gatunków oraz zaopatrzyć się akcesoria do jej parzenia.

Według Arenda Vollersa, znawcy kultury chińskiej, po wylaniu pierwszego parzenia, przy kolejnym parzeniu zielonej herbaty otrzymujemy herbatę o dobrym aromacie, przy następnym parzeniu uzyskujemy dobry smak. Natomiast ponowne zaparzanie ofiaruje nam... "herbatę długiej przyjaźni".

Źródło: http://www.faceci.com.pl/subskrypcja26.html

sobota, 15 listopada 2008

Zielona herbata i "azjatycki paradoks"

Współcześni mieszkańcy Azji dużo palą. Mimo to nowotwory i choroby układu krążenia są wśród nich stosunkowo mało rozpowszechnione. Być może to właśnie zasługa zielonej herbaty - sugeruje "Journal of the American College of Surgeons".
Zdaniem profesora Bauera Sumpio z Yale School of Medicine, palący ponadprzeciętne ilości tytoniu Azjaci zawdzięczają zdrowie temu co piją - zielonej herbacie. Sumpio i jego współpracownicy przeanalizowali wyniki ponad 100 badań eksperymentalnych i klinicznych, poświęconych zielonej herbacie.

Według jednej z prac, 1,2 litra herbaty dziennie wypijane przez wielu mieszkańców Azji zawiera duża ilość przeciwutleniaczy - polifenoli EGCG (galusan epigalokatechiny). Polifenole te zapobiegają zlepianiu się płytek krwi, zmniejszają poziom lipidów i mogą zapobiegać utlenianiu "złego" cholesterolu LDL. Utleniony LDL odgrywa ważną role w patofizjologii miażdżycy. Poza tym polifenole zapobiegają wzrostowi niektórych nowotworów. Herbata poprawia również metabolizm alkoholu oraz funkcjonowanie układu pokarmowego, nerek, wątroby i trzustki, chroni skórę i oczy. Herbatę stosowano z powodzeniem u pacjentów z zapaleniem stawów, alergików i cukrzyków.

Aby dokładnie zrozumieć działanie zielonej herbaty, zwłaszcza na poziomie komórkowym, potrzebne są dalsze badania.

Źródło: http://www.faceci.com.pl/subskrypcja26.html

piątek, 14 listopada 2008

Składniki i działanie zielonej herbaty

Herbata zielona w medycynie chińskiej ma swoje znaczące miejsce już od ponad tysiąca lat. Chińczycy używają jej do leczenia ospałości, zaburzeń trawiennych, bólów głowy, kłopotów ze wzrokiem (nieostre widzenie), zatruć alkoholowych i rozstroju żołądka.

Składniki zielonej herbaty:

  • garbniki (polifenole) - nadają jej rześkość i cierpkość

  • kofeina (zwana teiną)

  • mikroelementy (fluor, wapń, żelazo, potas, sód, cynk)

  • witaminy (A,B1,B2,C, E, K)

  • olejki eteryczne

Działanie zielonej herbaty:

  • Ułatwia koncentrację, poprawia pamięć, rozjaśnia umysł (na skutek obecności kofeiny, zwanej teiną- pobudzające działanie herbaty (w porównaniu do kawy) przebiega wolniej i stateczniej, jest też dłuższe).

  • Obniża ryzyko zawału serca i miażdżycy tętnic, zmniejsza ryzyko zakrzepów (ponieważ polifenole zawarte w herbacie osłabiają możliwość odkładania się cholesterolu).

  • Obniża ciśnienie krwi (przeciwdziała tworzeniu się złogów na ściankach naczyń krwionośnych).

  • Służy w profilaktyce nowotworowej (niektóre z polifenoli zawartych w herbacie potrafią hamować oddziaływanie związków odpowiedzialnych za powstawanie zmian nowotworowych).

  • Antyseptyczne działanie - garbniki zawarte w zielonej herbacie mogą zwalczać wirusy i bakterie - wspomaga więc leczenie chorób infekcyjnych (grypy, przeziębienia, biegunki, stanów zapalnych śluzówki jamy ustnej). Antyoksydacyjne, czyli opóźniające efekty starzenia (dzięki obecności antyutleniaczy).

  • Napar z zielonej herbaty sprzyja trawieniu i usuwa uczucie przepełnionego żołądka, na przykład po ciężkostrawnym posiłku (poprzez pobudzenie wydzielania soków żołądkowych).

  • Wzmacnia zęby i chroni przed próchnicą, odświeża oddech (wysoka zawartość fluoru w zielonej herbacie oraz przeciwbakteryjne działanie polifenoli).

Źródło: http://www.faceci.com.pl/subskrypcja26.html

czwartek, 13 listopada 2008

Zdrowotne walory zielonej herbaty

Serce i krążenie

Zielonej herbacie przypisuje się wszechstronną ochronę przed zawałem serca, skrzepami i chorobą wieńcową.
Napar z zielonych listków łagodnie pobudza czynności serca i krążenia i zwiększa przenikalność ścianek naczyń krwionośnych. Istnieją wskazówki, że polifenole hamują wchłanianie cholesterolu z żywności. Cholesterol jest rodzajem tłuszczu spełniającym w organizmie określone funkcje, produkowanym zresztą również przez sam organizm - szczególnie przez wątrobę. Jeśli jednak jego poziom we krwi chorobliwie wzrośnie, pojawia się poważne zagrożenie: cholesterol może tworzyć na ściankach naczyń złogi, zawężać ich przepustowość i utrudniać krążenie krwi. Prowadzi to do miażdżycy, nadciśnienia, chorób serca, a w zaawansowanym stadium - do całkowitego zamknięcia się niektórych naczyń i może grozić zawałem, udarem lub niedrożnością kończyn nadających się tylko do amputacji. Jeśli tego rodzaju niebezpieczne zwężenia powstają w obrębie naczyń krwionośnych zaopatrujących mięsień sercowy, mówimy o chorobie wieńcowej. W najgorszym przypadku może to doprowadzić do zawału. Holenderskie badanie, przeprowadzone na 800 mężczyznach, w wieku od 65 do 84 lat wykazało, że ryzyko zawału serca spada wprost proporcjonalnie do wzrostu stężenia flawonoidów.

Jasność umysłu i aktywność

Przy okazji badań porównawczych, przeprowadzonych w Kalifornii stwierdzono, że pijący herbatę są o dwie trzecie - ponad 60% mniej podatni na uszkodzenia naczyń wieńcowych i o jedną trzecią na uszkodzenia naczyń zaopatrujących mózg - w porównaniu do zwolenników kawy.

Szczególnie docenia się działanie pobudzające i odprężające zielonej herbaty. Popijając ją, łatwiej się skoncentrować, szybciej można się nauczyć tekstu na pamięć. Przyzwyczailiśmy się pobudzać nasz organizm "małą czarną", która działa co prawda szybko, ale krótko. Zawarta w zielonej herbacie delikatna kofeina nie atakuje tak gwałtownie naszego organizmu. Jest to więc idealny napój dla osób, od których wymaga się nieustannej jasności umysłu i aktywności.

Nasze zmysły stępione kawą, alkoholem, nikotyną mogą być niezadowolone po pierwszej filiżance. Nie rezygnujmy jednak, a doświadczymy wysublimowanych smaków.





Nadciśnienie

Kolejnym szkodliwym efektem zawężania się naczyń krwionośnych jest wzrost ciśnienia tętniczego. Zielona herbata przeciwdziała tworzeniu się złogów na ściankach naczyń, w związku z czym przypisuje się jej również właściwość obniżania ciśnienia. W badaniach prowadzonych na myszach sztucznie wywołane nadciśnienie spadło z 203 na 188 mm Hg w 24. dniu eksperymentu.

Skrzepy

Związki zawarte w zielonej herbacie wpływają na właściwą lepkość krwi, dzięki czemu przeciwdziałają sklejaniu się płytek krwi. W efekcie naukowcy wychodzą z założenia, że regularne picie zielonego naparu zmniejsza ryzyko zakrzepów i skraca czas leczenia już istniejących.

Miażdżyca

Na skut
ek odkładania się cholesterolu na ściankach naczyń dochodzi z wiekiem do niebezpiecznych zwężeń, określanych przez lekarzy mianem miażdżycy lub arteriosklerozy. Ponieważ polifenole osłabiają możliwość odkładania się cholesterolu, odpowiednio zaparzana zielona herbata, stanowi zawsze skuteczną inwestycję w przyszły stan zdrowia - szczególnie jeśli zielony napar wypić po obfitującym w tłuszcz posiłku. Naukowcy z kalifornijskiego uniwersytetu stwierdzili jednoznacznie, że miażdżyca w mniejszym stopniu dotyka pijących zieloną herbatę - w porównaniu do zwolenników kawy. Wyniki te potwierdziły również szeroko zakrojone, japońskie badania, prowadzone na 300 mężczyznach w różnym wieku: regularne spożywanie zielonej herbaty obniża poziom cholesterolu.

Poziom cukru we krwi

Istnieje jedynie niewiele badań dotyczących wpływu zielonej herbaty na poziom cukru we krwi. W testach prowadzonych na zwierzętach wykazano, że podawanie zielonej herbaty myszom powoduje spadek z 200 - 300 mg% na ok. 100 mg%. Co natomiast interesujące, do efektu tego nie dochodzi u diabetyków.

Infekcje, stany zapalne, przeziębienia

Zawarta w zielonej herbacie kombinacja składników dość skutecznie zwalcza bakterie i wirusy. Flawanole hamują namnażanie się chorobotwórczych drobnoustrojów, zaś witamina C dodatkowo chroni komórki przed agresorami. 2 kolei witamina A i karoten chronią błony śluzowe. Dzięki temu zielona herbata jest środkiem nadającym się zarówno do przeciwdziałania, jak i do leczenia wspomagającego chorób infekcyjnych, na przykład grypy, przeziębienia, biegunki czy stanów zapalnych śluzówki jamy ustnej lub dziąseł. W tradycyjnej chińskiej medycynie zieloną herbatę zaleca się również w leczeniu wspomagającym poważniejszych schorzeń- np. dyfterytu czy czerwonki. Z kolei lekarze radzieccy z dobrym skutkiem stosowali zieloną herbatę w leczeniu chronicznych stanów wirusowego zapalenia wątroby. W myśl zasad makrobiotyki obmywania herbatą Bancha stosuje się przy grzybicach skóry i narządów płciowych. Herbata stała się narodowym napojem Anglików i Fryzów (Wschodnich) na długo, nim odkryto jej antybakteryjne działanie. Można zatem powiedzieć, że instynktownie wybrali używkę, która nie dość, że jest smaczna, to jeszcze oferuje ochronę przed przeziębieniami - bardzo istotną w chłodnym klimacie.

Herbata jest silnym środkiem zapobiegającym gniciu i psuciu się. Czosnek roztarty w świeżym naparze herbaty był od dawna stosowany jako narodowy rosyjski środek na ból zębów i zapalenie dziąseł. Lek ten daje efekty już po kilku minutach, co można wyjaśnić bakteriobójczym, a także ściągającym działaniem tego zestawu na błonę śluzową.

Ukąszenia owadów

Dość popularnym sposobem łagodzenia świądu i obrzęku po ukąszeniach owadów, wywodzącym się z tradycyjnej medycyny chińskiej, jest przykładanie lekko przeżutego listka zielonej herbaty. Jeśli to nie pomoże, można wesprzeć zabieg łagodzącym i chłodzącym balsamem Silicea (do nabycia w aptekach).

Koncentracja

Zielona herbata była pierwszym w świecie napojem, który był w stanie (przejściowo) pokonać zmęczenie, przepędzić sen i umożliwić lepsze skupienie uwagi. Dlatego też od samego początku uchodził wręcz za eliksir dla pracy umysłowej wykonywanej w nocy. Naukowcy stwierdzili znacznie później, że pobudzający efekt zielonej herbaty wiąże się z obecnością kofeiny. Kofeina ta ma jednak odmienne działanie w porównaniu do kofeiny zawartej w kawie: ta ostatnia wchłaniana jest już w żołądku, w związku z czym działa bardzo szybko. Ten sam związek zawarty w herbacie przyswajany jest dopiero w jelitach, toteż znacznie wolniej przedostaje się do krwiobiegu. Zawarte w herbacie garbniki również spowalniają wchłanianie. Dzięki temu pobudzające działanie herbaty przebiega wolniej i stateczniej, jest też dłuższe. Prosty test wykazał, że spożycie herbaty korzystnie odbija się na wielu czynnościach umysłowych, takich jak dodawanie, pisanie, czytanie oraz pamięciowe opanowywanie materiału, przyspieszając je i poprawiając jakość. Współczynnik błędów osób biorących udział w teście zmniejszył się pod wpływem spożycia herbaty aż o 25 procent. Efekt ten osiąga swe apogeum po 40 minutach, niknąc jednak całkowicie po godzinie i dziesięciu minutach.

Nowotwory

Zielona herbata pojawiła się w nagłówkach gazet, gdy chińscy i japońscy naukowcy podali do publicznej wiadomości, że zielony napar może stanowić środek zapobiegający schorzeniom nowotworowym. W trakcie kilku testów zawarte w zielonej herbacie polifenole zapobiegły przekształceniu się zdrowych komórek w komórki nowotworowe. Ponadto wydaje się, że niektóre z tych polifenoli są w stanie hamować oddziaływanie określonych kancerogenów - czyli związków odpowiedzialnych za powstawanie zmian nowotworowych.

Zielona herbata zawiera jeden składnik z polifenolii zwany EGCG (galusan epigalokatechiny), który zapobiega wzrostowi komórek nowotworowych – ogłosili naukowcy z uniwersytetów z University of Murcia w Hiszpanii oraz Johns Innes Centre z Norwegii i Wielkiej Brytanii.

Badania wykazały, iż zielona herbata zawiera 5 razy więcej EGCG w porównaniu ze "zwykłą" herbatą. Zielona herbata może zmniejszać ryzyko wystąpienia nowotworów czy obniżać poziom pewnych komórek nowotworowych. To właśnie EGCG nadaje herbacie zielonej lekko cierpki, gorzki smak. Jak tłumaczy prof. V. Szedlak-Vadocz - epigalokatechina szczególnie skutecznie dezynfekuje wolne rodniki. Jest w tym efektywniejsza niż wspólne działanie witamin C i E. Epigalokatechina jest przede wszystkim skuteczniejsza w warunkach inicjowania przez wolne rodniki pewnych chorób lub gdy przyczyniają się one do pogarszania już trwającego, patologicznego procesu.
Nie wiadomo dokładnie, jakie taka kuracja zieloną herbatą ma lub może mieć skutki uboczne. Nieznane jest także skuteczne dawkowanie takiej herbaty. Przeprowadzono jednak eksperymenty na szczurach i myszach, aby zaobserwować, czy duże dawki (w przeliczeniu na masę człowieka o wadze 70 kg należałoby podać 35g herbaty dziennie, czyli 1/3 opakowania herbaty zielonej liściastej) przynoszą skutki uboczne. Nie ma informacji, by taka dawka zaszkodziła zwierzętom.

Badania dotyczące możliwości profilaktyki przeciwrakowej prowadzono stosując bardzo wysokie stężenia czynnych związków, przede wszystkim na zwierzętach, rzadko kiedy bezpośrednio na człowieku. Ponadto brak jest, jak na razie, długofalowych badań, których wyniki potwierdziłyby jednoznacznie zakładany efekt antyrakowy zielonej herbaty. Wg, materiałów "Flirt herbaty z medycyną", w przeliczeniu na masę człowieka o wadze 70 kg należałoby podać 35g herbaty zielonej liściastej dziennie.
Dla przykładu przeciwnowotworowe produkty naturalne np. Mega Protect zawiera 15 mg ekstraktu zielonej herbaty w 2 tabletkach, a Smokerade 5 mg w 1 tabletce. Nawet czysto naturalne multiwitaminy Vital dla grupy krwi A oraz AB zawierają w 1 tabletce aż 10 mg ekstraktu z zielonej herbaty!

Należy pamiętać, iż na w przypadku zaawansowanych procesów chorobowych, polifenole wykazują już "tylko" właściwości wspomagające, gdyż na tym etapie nie są w stanie "samotnie" walczyć z chorobą. Stąd podawanie preparatów o pojedynczym składniku zielonej herbaty może być mało skuteczne - należy sięgać po preparaty wieloskładnikowe takie jak w.w Mega Protect czy też w przypadku raka płuc, krtani, prostaty lub żołądka - Smokerade.

Japonia i fenomen Shizuoka

Nowotwór żołądka zalicza się w Japonii do najczęstszych przyczyn śmierci. W tradycyjnie herbacianym regionie Shizuoka schorzenie to pojawia się pięciokrotnie rzadziej - w porównaniu do krajowej przeciętnej. Profesor I. Oguni z uniwersytetu w Shizuoka stwierdził istnienie związku, między konsumpcją zielonej herbaty a zapadalnością na raka żołądka. W tych regionach Japonii, gdzie ludzie piją najmniej zielonej herbaty odsetek chorych jest wysoki, tam zaś, gdzie konsumpcja zielonego naparu jest obfita i regularna współczynnik zachorowań jest o wiele niższy. Oguni wysnuł zatem wniosek, że spożywanie zielonej herbaty może służyć jako profilaktyka nowotworów żołądka. Zbliżone obserwacje poczyniono w Chinach. W Sichuan o wiele mniej ludzi zapada na raka żołądka, niż w regionach, gdzie zielona herbata jest mniej popularna.

Leukemia

Zgodnie z wynikami chińskich badań polifenole powodują wzrost ilości białych ciałek krwi. Dlatego medycyna naturalna stosuje leki w formie
pigułek z wyciągów z zielonej herbaty (np. Mega Protect 4 Life - www.faceci.com.pl/mega_protect.html , Smokerad - www.faceci.com.pl/smokerade.html , Vital dla grupy krwi A oraz AB) w leczeniu leukemii. Ponadto lekarze liczą na kolejne korzystne zjawisko: wyhamowanie spadku poziomu białych ciałek, do jakiego dochodzi pod wpływem naświetlań.

Choroby wirusowe

Jeden z głównych aktywnych składników zielonej herbaty zapobiega łączeniu wirusa HIV z ludzkimi komórkami odporności o nazwie limfocyty T - donoszą naukowcy z Japonii na łamach "Journal of Allergy and Clinical Immunology".

Autorzy wyjaśniają, że połączenie wirusa z receptorem o nazwie CD4, znajdującego się m.in. na powierzchni limfocytów T, jest procesem niezbędnym by wirus wniknął do wnętrza komórki.
Zespół dr Kuzushige Kawai z Uniwersytetu Tokijskiego zaobserwował podczas badań laboratoryjnych, że główny polifenol - aktywny składnik zielonej herbaty - tzw. epilogalusokatechina (EGCG), ma zdolność do wiązania się z receptorem CD4. Może dzięki temu zapobiegać łączeniu CD4 z glikoproteiną otoczki HIV i wnikaniu wirusa do komórek.
Zdaniem dr Kawai, najnowsze wyniki rodzą nadzieję na wykorzystanie EGCG przy opracowywaniu nowych leków do walki z zakażeniami HIV.

Długowieczność

Japońscy naukowcy wierzą, że odkryli w zielone) herbacie tajemnicę przedłużonej młodości. Napar z zielonych listków zmniejsza ilość powstających w organizmie nadtlenków, ma więc tym samym spowalniać proces starzenia się. W jednym z japońskich doświadczeń aplikowano zieloną herbatę muszkom-owocówkom, które żyły następnie przeciętnie dwa razy dłużej od muszek karmionych normalnie. Wynik tego doświadczenia jest wprawdzie bardzo obiecujący, jednak nie należy traktować go jako sensację, lecz jedynie jako wstęp do szerzej zakrojonych badań. Nim przedłużające życie oddziaływanie zielonej herbaty zostanie udowodnione naukowo, możemy wyjść z założenia, że wiele z jego sprzyjających zdrowiu właściwości z całą pewnością poprawia jakość życia również w zaawansowanym wieku.

Żołądek i trawienie

W Chinach i Japonii zieloną herbatę popija się po jedzeniu od 5 tysięcy lat. Stosunkowo wcześnie odkryto, że napar z zielonych listków sprzyja trawieniu i usuwa uczucie przepełnionego żołądka - szczególnie gdy posiłek był ciężkostrawny lub za obfity. Obecnie znamy naukowe uzasadnienie tego zjawiska: zielony napar pobudza wydzielanie soków żołądkowych, poprawiając tym samym trawienie. Zielona herbata to napar o odczynie zasadowym - chroni więc organizm przed nadmiernym zakwaszeniem, wyrównując drobne dietetyczne błędy i "potknięcia". Przy drobnych grzeszkach, jak nadmiar słodyczy czy tłuszczów zielona herbata jest wręcz niezastąpiona. Napar z zielonych listków, z uwagi na bakteriobójcze działanie, zaleca się również wtedy, gdy podejrzewamy, że ryba lub inny posiłek, jaki zjedliśmy, nie były pierwszej świeżości.

Stront 90

Zielona herbata ma też minimalizować możliwości odkładania się w ludzkim organizmie strontu 90. Do wzrostu stężenia tego niebezpiecznego pierwiastka dochodzi w wyniku skażeń radioaktywnych i wypadków w elektrowniach atomowych. Stront 90 odkłada się w szpiku kostnym i niszczy go. Zgodnie z obserwacjami japońskich lekarzy, zagorzali zwolennicy zielonej herbaty nawet po atomowym uderzeniu na Hiroshimę mieli większą szansę przeżycia od ludzi pijających ją jedynie sporadycznie. Zgodnie z wynikami badań prowadzonych w Shizuoka za sprawą regularnego picia zielonej herbaty wchłanianie przez ludzki organizm strontu 90 zmniejsza się o około 30 procent.
Promieniotwórczy izotop 90Sr jest jednym z najgroźniejszych produktów wybuchów jądrowych. Gromadzi się w tkance kostnej, emituje silne promieniowanie β, a jego czas połowicznego zaniku wynosi aż 29 lat. Więcej na ten temat>>

Zęby i kości

Fakt, że zielona herbata wzmacnia zęby i chroni przed próchnicą udowodniono wielokrotnie. Naukowcy twierdzą, że efekt ten należy tłumaczyć stosunkowo wysoką zawartością fluoru. Do tego dochodzi przeciwbakteryjne działanie polifenoli, ograniczających powstawanie płytki nazębnej. Przyjemnym efektem ubocznym jest świeży oddech. Badania prowadzone na Tajwanie wykazały, że w wyniku regularnego płukania jamy ustnej zieloną herbatą aktywność próchnicy zmniejsza się o połowę. Z kolei naukowcy na uniwersytecie kalifornijskim stwierdzili, że pijący duże ilości herbaty z reguły rzadziej zapadają na schorzenia w obrębie jamy ustnej i uzębienia. Należy jednak ostrzec, że człowiek jedzący duże ilości słodyczy i, nie dbający o właściwą pielęgnację zębów nie powinien po zielonej herbacie oczekiwać cudów. Najlepszą ochroną przed próchnicą jest bowiem zdrowe odżywania się, sprawnie funkcjonujący system immunologiczny i staranna, regularna pielęgnacja uzębienia. W odróżnieniu od czarne) herbaty, zielona nie pozostawia na wrażliwych zębach nieestetycznego, brązowawego osadu.

Nieodzowna dla urody, piękna skóry i blasku oczu

Poprzez zawartość w herbacie katechinów czyli związków o działaniu antyutleniającym – przeciwdziałają one wolnym rodnikom, które są sprawcą starzenia się organizmu. Kompresy z zielonej herbaty warto przykładać na zmęczone powieki – przywrócą naszym oczom blask. Napar z naparu zielonej herbaty, szałwi i rumianku wspomaga leczenie zapalenia spojówek. Herbata oczyszcza cerę i organizm z toksyn, będących również jedną z przyczyn cellulitisu. Wyciągi herbaciane używane są do produkcji kosmetyków, mają ogromne zastosowanie w produkcji: kremów (chronią skórę przed działaniami słońca), szamponów (wzmacniają cebulki włosowe), mleczka kosmetycznego (zmniejszają potliwość), żeli (chronią przed grzybami i bakteriami) wód zapachowych, maseczek itp. Zawarte w herbacie zielonej olejki eteryczne i tenina działają orzeźwiająco. Pijmy więc ten aromatyczny napój jak najczęściej. Jeżeli zastąpimy nim kawę (uznaną oficjalnie za napój szkodliwy dla zdrowia), colę i czarną herbatę, to na tym zyskają nasze zdrowie i uroda!

Odświeża oddech i zapobiega próchnicy

Problem z nieświeżym oddechem dotyczy znacznej części populacji. Jego przyczyną są głównie nieprzyjemne w zapachu lotne związki siarki, na przykład siarkowodór, produkowany przez beztlenowe bakterie żyjące na tylnej części języka czy w zagłębieniach dziąseł.

W badaniu laboratoryjnym prof. Christine Wu oraz współpracujący z nią Min Zhu, przez dwie doby "przetrzymywali" herbaciane polifenole z trzema gatunkami bakterii związanych z cuchnącym oddechem. Przy stężeniach od 16 do 250 mikrogramów na mililitr, polifenole hamowały wzrost bakterii w jamie ustnej. W stężeniach niższych - od 2,5 do 25 mikrogramów na mililitr - hamowały enzym, który katalizuje tworzenie się siarkowodoru - zmniejszały jego produkcję o 30 procent.
Zdaniem Wu, badania te uzupełniają wcześniejsze analizy laboratoryjne, które pozwoliły udowodnić, że herbata powstrzymuje wzrost bakterii w płytce nazębnej, i że przepłukiwanie ust herbatą zmniejsza tworzenie się płytki nazębnej oraz produkcję kwasów, powodujących próchnicę.

"Oprócz zatrzymywania wzrostu patogenów w ustach, herbata i jej polifenole mogą sprzyjać zdrowiu jamy ustnej, zmniejszając produkcję przez te bakterie nieprzyjemnie pachnących związków chemicznych" - podkreśla Wu.

Związki zawarte w zielonej herbacie powstrzymują rozwój bakterii odpowiedzialnych za nieświeży oddech - poinformowano podczas spotkania American Society for Microbiology w Waszyngtonie. Polifenole, związki chemiczne zawarte w herbacie, zapobiegają zarówno rozwojowi bakterii, jak i wytwarzaniu przez nie brzydko pachnących związków chemicznych, co wykazali również badacze z Uniwersytetu Illinois w Chicago.

Polifenole występujące w herbacie zawierają katechiny i teaflawiny. Katechiny występują i w zielonej, i czarnej herbacie. Teaflawiny - głównie w herbacie czarnej.

Źródło: http://www.faceci.com.pl/subskrypcja26.html

środa, 12 listopada 2008

Zielona herbata a nauka

Jedno z japońskich opracowań głosi, że zielony napar jest lekiem zapobiegającym powstawaniu 61 schorzeń, a 21 potrafi wyleczyć. Do niedawna wszystkie naukowe opracowania na temat zielonej herbaty pochodziły z Chin lub z Japonii. Obecnie również naukowcy Niemieckiego Ośrodka Badań nad Nowotworami w Heidelbergu oraz Instytutu Biofarmaceutyki we Freiburgu potwierdzają szerokie spektrum oddziaływania zawartych w zielonej herbacie polifenoli i tworzących ich pod grupę flawonoidów. Czy drobne przeziębienie, czy poważniejsze schorzenie - należącym do garbników związkom zielonej herbaty udało się w całej serii testów udowodnić swą wyższość nad chorobotwórczymi drobnoustrojami - pomagają w walce z infekcjami!

Niezależnie od tego potwierdziło się, że substancje te są w stanie obniżyć ryzyko zawału serca i miażdżycy tętnic a nawet służyć profilaktyce przeciwnowotworowej. Badania naukowe skupiają się przede wszystkim na ich działaniu aseptycznym: garbniki zwalczają względnie skutecznie wiele wirusów i bakterii.

Wielki dylemat i zarazem niedoskonałość podstaw fitoterapii naukowców europejskich i amerykańskich, wychodzi na jaw również przy okazji badań naukowych nad zieloną herbatą. Naukowcy testują zazwyczaj jeden określony składnik danej rośliny, przypisując mu takie, a nie inne działanie. Tymczasem tak jak większość leczniczych roślin i ziół, również jedyne w swoim rodzaju zdrowotne działanie zielonej herbaty wynika z sumy wszystkich jej składników i wzajemnego ich wzmacniania się z tzw. synergii (termin znany doskonale w medycynie naturalnej).

Źródło: http://www.faceci.com.pl/subskrypcja26.html

wtorek, 11 listopada 2008

Zielona herbata - wspomaganie leczenia

W chińskiej medycynie zielona herbata jest wielkim klasykiem. Od ponad tysiąca lat Chińczycy używają jej do leczenia ospałości, zaburzeń trawiennych, bólów głowy, kłopotów ze wzrokiem (nieostre widzenie), zatruć alkoholowych i rozstrojów żołądka.
Ciekawostką jest fakt, iż zielona herbata pojawiając się po raz pierwszy w Europie w połowie XVII wieku, początkowo dostępna była przede wszystkim w aptekach, jako środek przeciwko rozstrojowi żołądka, wzdęciom oraz jako lek przeciwgośćcowy.

Współcześni Chińczycy mają do dyspozycji w swoim kraju dwa rodzaje szpitali - klasyczny oraz medycyny naturalnej, w który bardzo wierzą. Do dziś szeroko stosowana jest profilaktyka zdrowia. Chińczycy stosują wiele ziół oraz piją zieloną herbatę jak nakazuje tradycja i aby zapobiegać chorobom - przede wszystkim z tego względu, iż profilaktyka jest znacznie tańsza niż późniejsze koszty leczenia, a te muszą ponosić sami (są opłaty za szpital i leki). Na południu Chin w Kantonie, mieliśmy możliwość odwiedzić chiński targ ziół - link:
http://www.zarzyccy.com.pl/Galerie/chiny/Kanton/pages/dscn4263.htm

Dowiedziono, że zielona herbata zawiera m.in. witaminy A, B, B2, C, E, K oraz wiele minerałów i mikroelementów (fluor, żelazo, sód, wapń, potas, cynk). Naukowcy z Centrum Badań nad Rakiem w Heidelbergu oraz z Instytutu Biologii Farmaceutycznej we Freiburgu potwierdzają, że składniki odkryte w zielonej herbacie umożliwiają skuteczną walkę z nękającymi nas dolegliwościami.

Lista dobroczynnego działania zielonej herbaty na nasz organizm jest dość długa. Japończycy wymieniają aż 61 dolegliwości, w leczeniu których napój ten może być pomocny, m.in.:

  • chroni przed zawałem serca,

  • łagodnie stymuluje krążenie,

  • zapobiega zwężaniu się naczyń krwionośnych,

  • obniża poziom cholesterolu,

  • zmniejsza ryzyko zachorowań na raka,

  • wzmacnia zęby i kości, zapobiega próchnicy

  • reguluje procesy trawienne.

Japońscy naukowcy wierzą także, że w zielonej herbacie tkwi tajemnica długiego życia. Zawarte w niej składniki wpływają bowiem hamująco na procesy starzenia się organizmu. Herbatę powinni pić również wszyscy dbający o sylwetkę, piwosze i osoby nadużywające alkoholu – łagodzi skutki kaca i usprawnia pracę wątroby>>. I uwaga dla palaczy tytoniu – zielona herbata neutralizuje nikotynę!

Źródło: http://www.faceci.com.pl/subskrypcja26.html

czwartek, 6 listopada 2008

Przepis WZORCOWY wypieku chleba (mini chlebki).

Przepis przesłał Pan Benedykt z Gdyni.

Ryż biały (lepiej się klei) oraz kaszę jaglaną gotujemy w jednym garnku ok. 15-20 min., odcedzamy wodę i przyprawiamy solą kamienną nie oczyszczoną, również pieprzem. 

Dużą łyżką stołową nabieramy wcześniej zmieszany ryż z kaszą i z takiej objętości formujemy cienkie „mini chlebki” (ugniatamy masę palcami). 
Kładziemy na papierze do pieczenia, którym uprzednio pokryliśmy powierzchnię blachy. 
Pieczemy w piekarniku (temp. 200oC przez ok. 30 minut) tj. do momentu uzyskania tzw. „przyrumienienia”.
Chleb taki nie zawiera toksyn, szczuplejemy i mamy dużo energii. Opisano to w książce pt."PORADNIK ŻYWIENIOWY człowieka w XXI wieku."(Autorem jest: INSTYTUT naukowo-badawczy im. Prof. Ryszarda Lorenca w Krakowie).

środa, 5 listopada 2008

Nowa piramida żywienia - dieta na całe życie

Nowa piramida żywienia - dieta na całe życie
Dietetycy proponują nam nową dietę, która pozwoli odzyskać i utrzymać zgrabną sylwetkę i zdrowie. Oto jej zasady.
Piramida żywienia to hasło znane wszystkim osobom dbającym o kondycję i wygląd. Warto jednak wiedzieć, że dawna piramida uległa ostatnio pewnym dość istotnym zmianom. Nadal mamy jeść przede wszystkim i lekko i zdrowo, ale akcenty diety są rozłożone trochę inaczej. W dużym skrócie uproszczeniu zalecenia dietetyków wyglądają tak, jak to przedstawiamy na rysunku.


Koniec ze słodyczami
Białe słodkie pieczywo, naleśniki, torty, ciasta, kremy to zdecydowanie szczyt piramidy, na który możemy się wspiąć nie częściej niż raz na tydzień.
Czerwone mięso 3-4 razy w miesiącu
Można by je w ogóle wyeliminować z menu, ale milej mieć świadomość, że czasem można się na nie skusić. Warto pamiętać, że czerwone mięso to w języku dietetyków mięso tłuste, a nie to o czerwonej barwie.
Mleko - bez przesady
Jako źródło wapnia, białka, witamin rozpuszczalnych w tłuszczach jest niezbędne w diecie. Z drugiej strony jest dość kaloryczne i zawiera tłuszcz zwierzęcy. Zaleca się więc zjadanie dziennie kubeczka jogurtu (kefiru, maślanki), plasterka żółtego sera (cząstki topionego, kawałka pleśniowego lub fety) i np. porcji budyniu (serka homogenizowanego, szklanki mleka czy kakao).
Białko dwa razy dziennie
Codziennie dwa posiłki powinny zawierać porcję chudego mięsa lub rybę albo jajko (u osób z właściwym poziomem cholesterolu). Pamiętaj, że zdrowym icennym
źródłem białka są warzywa strączkowe.
owoce - dość ostrożnie
Owoce niskokaloryczne (jabłka, wiśnie, maliny, porzeczki, melony, arbuzy, morele, brzoskwinie, kiwi,
mandarynki, grejpfruty) powinno się jeść 2-3 razy dziennie, a jedynie od święta kosztować tych słodkich, tuczących (banany, słodkie gruszki, winogrona, awokado).
Warzywa - do woli
Powinniśmy je chrupać przy każdym * posiłku i w chwilach nagłego głodu. Są lekkostrawne, zawierają mnóstwo witamin, minerałów, flawonoidów i błonnika. Choć obecnie można dostać wszelkie warzywa przez cały rok, my polecamy te sezonowe, najbogatsze w cenne składniki.
Olej - a właśnie, że tak!
Tłuszczu roślinnego nie powinno w diecie zabraknąć. Najzdrowsza jest oliwa z oliwek, ale godne polecenia są także oleje: rzepakowy, słonecznikowy, sojowy. Powinno się je spożywać przede wszystkim na surowo (np. jako dodatek do sałatek), bowiem smażenie w ogóle należy ograniczać.
Ruch potrzebny do życia
Podstawę piramidy stanowi aktywność fizyczna. Bez niej nawet najzdrowsza dieta nie da odpowiednich rezultatów
Uważaj, co pijesz
Dieta wyklucza wszelkie napoje słodzone i gazowane. Powinniśmy pić przede wszystkim wodę mineralną, soki warzywne, w znikomych ilościach owocowe (świeżo wyciskane), a także herbaty (zieloną, ziołowe, z rzadka czarną, która pobudza na równi z kawą). Od czasu do czasu można sobie pozwolić na kieliszek czerwonego wina.

wtorek, 4 listopada 2008

Uwaga na czosnek z Chin!

Ich żywność wygrywa z naszą, bo jest tańsza. Choć może być napromieniowana, zawierać antybiotyki i metale ciężkie.
- Co się stało, że już nawet czosnek i ziarna słonecznika sprowadzamy z Chin? - Czy polskiej żywności, która moim zdaniem jest bezpieczniejsza, nie mamy?
- Mamy bardzo dobrą żywność, ale konsumenci chcą kupować taniej - mówi Jan K. Ardanowski, doradca prezydenta RP do spraw rolnictwa, który dwukrotnie gościł w Państwie Środka. -Aw Chinach produkuje się żywność znacznie taniej, ale metodami zabronionymi w Unii Europejskiej, z użyciem np. antybiotyków. Tam stosuje się dużo pestycydów, produkuje dużo żywności modyfikowanej gene-
tycznie. Dopiero afera z melaminą wykrytą w chińskim mleku dla dzieci pokazała, że żywności wysokiej jakości tanio wyprodukować się nie da.
Czosnek wiecznie młody
- Klient nie ma żadnej pewności, że żywność, którą kupuje, jest bezpieczna dla zdrowia, bo służby celne i sanitarne nie radzą sobie z kontrolami - mówi dr Zbigniew Hałat, epidemiolog, prezes Stowarzyszenia Ochrony Zdrowia Konsumentów. - Kiedy wybuchła afera z chińskim mlekiem zawierającym mela-minę (wykrytą wcześniej w chińskiej karmie dla psów i kotów) powodującą niewydolność nerek, zabrano się nagle za kontrole. A dlaczego nie sprawdza się innych towarów sprowadzanych z Chin? Przecież od dawna wiadomo, że na polskim rynku są chińskie ryby i owoce morza naszpikowane nitro-furanem - antybiotykiem, który ma działanie m.in. rakotwórcze. Z kolei w chińskim miodzie można znaleźć chloramfenikol. To także antybiotyk - stosowany niegdyś głównie w le-
czeniu duru brzusznego - mogący zniszczyć szpik kostny.
Na temat chińskiego czosnku doktor Hałat też nie ma dobrego zdania: - A dlaczego on tak ładnie wygląda? Dlaczego nie kiełkuje chociaż leży w cieple? Bo jest napromieniowany! To radiacyjna metoda konserwacji. Czy szkodliwa? Zdania naukowców są podzielone, ale jedno jest pewne - to co jest najlepsze w czosnku, po napromieniowaniu ginie.
Jego zdaniem inspektorzy powinni przyjrzeć się też żywności produkowanej przez wielkie koncerny. - Bo one mają sporo fabryk w Państwie Środka i korzystają z tamtejszych komponentów - dodaje epidemiolog.
Bezpieczeństwo na papierze
Po aferze z melaminą w mleku niektórzy polscy klienci zaczęli baczniej sprawdzać, skąd pochodzi towar. - Na owocach, warzywach i gotowych produktach żywnościowych musi być informacja o kraju pochodzenia - twierdzi
Marek Szczygielski, kujawsko-pomorski wojewódzki inspektor jakości handlowej. - Jednak jeśli przetwórnia kupi chińskie półtusze wieprzowe i w Polsce wytnie z nich na przykład karkówkę, to nie ma ona obowiązku informowania, że mięso wykrojono z chińskiej świni.
- Strach przed żywnością z tego kraju jest tak duży, że niektóre sieci handlowe żądają od firm oświadczeń, że dostarczony towar nie zawiera chińskich komponentów - dowiedzieliśmy się nieoficjalnie.
- Z powodu tajemnicy handlowej nie mogę powiedzieć, czy żądamy takich oświadczeń - mówi Przemysław Skory, rzecznik Tesco. - Zależy nam na tym, żeby sprzedawać żywność jak najlepszej jakości, więc zabezpieczamy się na różne sposoby.
- Nie można generalizować, że wszystkie towary z Chin są złej jakości lub szkodzą zdrowiu - mówi współwłaściciel firmy zajmującej się importem m.in. z Państwa Środka. - A efekty nagonki na żywność z tego kraju już są widoczne. Coraz częściej chiński miód czy czosnek wjeżdża do Polski jako towar z Ukrainy lub Niemiec.


LUCYNA TALAŚKA-KLICH
http://www.zdrowiludzie.pl/

sobota, 20 września 2008

„Uwolnij się od toksyn” – bezpłatny poradnik

W ramach kampanii edukacyjnej „Uwolnij się od toksyn” został wydany bezpłatny poradnik pod tym samym tytułem. Autorami poradnika są eksperci kampanii: prof. Iwona Wawer z Akademii Medycznej w Warszawie oraz dr Ewa Matyska-Piekarska, lekarz chorób wewnętrznych, konsultant dietetyki.
„Na łamach poradnika przestawiłyśmy najważniejsze zagadnienie związane z problemem toksyn, które znajdują się w otoczeniu człowieka i ich szkodliwym wpływem na organizm. Wszyscy zainteresowani znajdą w nim informacje o źródłach toksyn, mechanizmach obronnych organizmu przed szkodliwymi substancjami chemicznymi i skutecznych metodach oczyszczania. Szczególnie przydatne są przykłady diet, dzięki którym można usunąć nadmiar toksyn z organizmu.” – mówi prof. Iwona Wawer, ekspert kampanii edukacyjnej „Uwolnij się od toksyn”.
Poradnik „Uwolnij się od toksyn” jest pierwszą tego typu publikacją na polskim rynku, która w przystępny i zrozumiały sposób przybliża tematykę związana ze szkodliwymi substancjami chemicznymi i ich wpływem na co dzienne funkcjonowanie człowieka.

Poradnik można bezpłatnie zamówić poprzez stronę internetową www.beztoksyn.pl. Zostanie przesłany pocztą do wszystkich, którzy wypełnią specjalny formularz umieszczony na stronie.

Źródło: http://www.we-dwoje.pl/oczyszczanie;organizmu;z;toksyn,artykul,287.html

środa, 17 września 2008

Zmiana nawyków żywieniowych pomoże oczyścić organizm z toksyn

„W oczyszczaniu organizmu z toksyn pomocna jest zmiana stylu życia, a w szczególności nawyków żywieniowych, którą zaleciłabym każdemu.” mówi dr Ewa Matyska-Piekarska, lekarz chorób wewnętrznych, konsultantka dietetyki. „Wprowadzenie do codziennego jadłospisu warzyw, owoców, wzbogacenie diety o ryby, produkty zbożowe i te z dużą zawartością błonnika (jak kasze czy płatki), picie sfermentowanych napojów mlecznych, poprawi pracę przewodu pokarmowego i wspomoże nas w walce z toksynami. Pomocne w oczyszczaniu organizmu z toksyn są również zioła - warto sięgnąć po gotowe, naturalne preparaty ziołowe dostępne w aptekach. Dobrej jakości preparaty, w sposób delikatny, a zarazem skuteczny usprawniają pracę organów wewnętrznych, oczyszczają skórę, poprawiając jej wygląd i wzmacniają ogólną kondycję organizmu.
Wszyscy powinniśmy zwracać uwagę na to, co jemy i unikać używek takich jak kawa, papierosy czy alkohol, aby nie zanieczyszczać swojego organizmu. Zmiana trybu życia i diety pomoże nie tylko palaczom, ale taż każdemu z nas w zachowaniu dobrego samopoczucia, lepszej koncentracji i ogólnej poprawie odporności.”

Źródło: http://www.we-dwoje.pl/oczyszczanie;organizmu;z;toksyn,artykul,287.html

piątek, 12 września 2008

Oczyszczanie organizmu z toksyn

Kto powinien poddać się kuracji oczyszczającej organizm z toksyn – wyniki badań Jak wykazały badania TNS OBOP tylko jeden na pięciu Polaków uważa, że wszyscy powinni poddać się kuracji oczyszczającej organizm z toksyn. Większość badanych wskazuje na konieczność oczyszczania organizmu ze szkodliwych związków chemicznych wśród palaczy (42% odpowiedzi) i mieszkańców najbardziej zanieczyszczonych regionów (37% wskazań).
Problem zanieczyszczenia organizmu toksynami dotyczy każdego z nas

„Niestety problem dotyczący zanieczyszczenia organizmu przez toksyczne związki chemiczne dotyczy każdego z nas. - komentuje wyniki badań profesor Iwona Wawer z Akademii Medycznej w Warszawie, ekspert kampanii edukacyjnej Uwolnij się od toksyn - To, co naprawdę nas truje i nam zagraża, to związki obecne w środowisku i żywności w małym stężeniu, które oddziałują na ludzki organizm przez wiele lat. Dodatkowo wśród źródeł toksyn można wymienić: niewłaściwą dietę z wysoką zawartością tłuszczów nasyconych, cukrów, konserwantów i barwników, nadużywanie leków, codzienny stres. Na wsi groźne są pestycydy i herbicydy, które z nawozów sztucznych przenikają do żywności oraz składowiska przeterminowanych środków ochrony roślin i odpadów chemicznych. Dlatego na oddziaływanie szkodliwych związków chemicznych narażeni są nie tylko palacze czy mieszkańcy Śląska, ale każdy z nas.”Działania zmierzające do oczyszczenia organizmu z toksyn wpłyną na poprawę zdrowia, kondycji i samopoczucia. Kiedy do organizmu przedostaje się zbyt wiele toksyn są one kumulowane i prowadzą do takich objawów jak: ogólne przemęczenie, obniżenie sprawności fizycznej i psychicznej, obniżony nastrój, zaburzenia koncentracji, bóle głowy, choroby skóry, obniżenie odporności, alergie.

Źródło: http://www.we-dwoje.pl/oczyszczanie;organizmu;z;toksyn,artykul,287.html

czwartek, 11 września 2008

Czy długowieczność to mit?

Istnieje wiele poważnych publikacji, z których wynika, że człowiek może żyć 120 lat i więcej. Niektórzy szacują, że naturalna długość życia to 150 lat. Jeżeli miałoby to okazać się prawdą w naszym przypadku, dobrze byłoby dożyć tych lat w dobrej formie. A co będzie, jeżeli nasze wysiłki nie zdadzą sie na nic i umrzemy wcześniej? Jakkolwiek by to nie zabrzmiało: lepiej umrzeć zdrowo. Najbliżsi długo nie mogą pogodzić się z tym: "nic mu nie dolegało, był zupełnie zdrowy, żył pełnią życia, mial jeszcze tyle planów i zmarł". Tymczasem dla samego zainteresowanego taka niespodziewana, lekka śmierć nie jest żadną tragedią. Śmierć jest wkalkulowana w nasze życie i jeśli przyjdzie nagle, po przeżyciu wielu lat w zdrowiu, oszczędzając nam starczego niedołęstwa i cierpień - jest chyba najbardziej pożądana. Jednak ludzie instynktownie boją się śmierci, tak jakby woleli, żeby nieboszczyk pochorował sobie kilka lat, z pełnego werwy człowieka stał się zniedołężniałym, wyzbytym człowieczeństwa wrakiem, wymagającym pomocy innych przy najprostszych potrzebach fizjologicznych, nacierpiał się, stracił cały autorytet, na który pracował całe życie, najbliżsi wydali majątek na lekarstwa i lekarzy, a gdy ci orzekliby:- to już najwyżej kilka dni - zdążyliby się pożegnać (jeśli wogóle umierający rozpoznałby kogokolwiek), a na wieść o zgonie z ulgą wyrzekliby sakramentalne: - Chwała Bogu!, Już nie będzie cierpiał!

Ale czy sami sobie życzylibyśmy takiej śmierci? Nie! Gdy o tym pomyślimy mówimy "Nie, nie daj Boże". Tak oto paradoksalnie innym życzymy nieświadomie tego, czego sami pragnęlibyśmy uniknąć.

Źródło: http://www.metabolika.pl/index.php?str=pan&id=22

poniedziałek, 11 sierpnia 2008

Aloes


Roślina ta od wieków znana jest zielarzom ze względu na właściwości lecznicze. W wielu miejscach na świecie zyskała sobie nawet miano "zielonego lekarza". Już wiele wieków temu aloes, którego arabska nazwa oznacza "kwaśną, świetlistą substancję" był znany jako roślina lecznicza o wyjątkowych właściwościach. Starożytni Egipcjanie nazwali go "rośliną nieśmiertelności" i umieszczali wśród darów dla zmarłych faraonów. W ostatnich dziesięcioleciach, badania medyczne potwierdziły lecznicze właściwości miąższu aloesowego (który może być używany miejscowo zewnętrznie, wypijany w postaci płynnej lub spożywany w formie kapsułek) i wzbogaciły wiedzę o nich. 

Pomaga leczyć rany.
Liść aloesu zawiera miąższ składający się w 96% z wody. Pozostałe 4% to substancje o stwierdzonej biologicznej czynności. Stosowany na rany, miąższ aloesowy ma działanie antyseptyczne, przynosi ulgę w przypadku swędzenia, opuchlizny i bólu. Działa również bakteriobójczo i grzybobójczo, zwiększa krążenie krwi w obrębie rany i stymuluje fibroblasty, tzn. tkanki skóry odpowiedzialne za gojenie ran. Według badań przeprowadzonych na zwierzętach, których wyniki opublikowano w "Journal of the American Podiatric Medical Association" stosowanie aloesu zarówno zewnętrznie jak i wewnętrznie przyspiesza gojenie ran. Podczas eksperymentu zwierzętom podawano sok aloesowy (100 mg na kg masy ciała) w wodzie pitnej przez dwa miesiące oraz przez sześć dni nakładano krem aloesowy bezpośrednio na rany.
W obu przypadkach aloes przyniósł pozytywne rezultaty. Rozmiar ran zmniejszył się o 62% u zwierząt pijących aloes z wodą a o 51% w przypadku grupy kontrolnej. Bezpośrednie miejscowe stosowanie aloesu przyniosło zmniejszenie ran o 51% a w grupie kontrolnej 33%.

Wspomaga rekonwalescencję.
Według "Journal of Dermatologic Surgery and Oncology" aloes skraca czas rekonwalescencji po zabiegach. Osiemnastu pacjentów z trądzikiem przeszło zabieg złuszczania naskórka (tzw. głęboki peeling), podczas którego usuwane są z powierzchni skóry obszary ze zmianami chorobowymi. Po zabiegu nałożono pacjentom na twarze opatrunki. Na jednej połowie twarzy był to standartowy opatrunek nasączony specjalnym żelem chirurgicznym. Druga połowa twarzy przykryta była opatrunkiem z dodatkiem aloesu. To właśnie ta połowa twarzy zagoiła się o 3 dni szybciej niż druga. Dermatolog, James Fulton, doktor medycyny z Newport Beach w Kalifornii, główny autor raportu, korzysta z aloesu do przyspieszenia gojenia ran w swojej codziennej praktyce. Stwierdza on, że: "Każda rana od drobnego szwu aż po rany wynikłe z poważnych zabiegów, z pomocą Aloe vera goi się lepiej."

Łagodzi oparzenia.
W "Journal of the Medical Association" z Tajlandii opublikowano wyniki badania, w którym uczestniczyło 27 pacjentów z oparzeniami. W procesie gojenia ran używano gazy nasączonej aloesem lub wazeliną. Rany opatrzone aloesem goiły się szybciej. Średni czas gojenia wynosił w tej grupie 12 dni, a w grupie korzystającej z wazeliny 18 dni.

Minimalizuje szkody wynikające z odmrożeń.
Badania opublikowane w "Annals of Emergency Medicine" dowodzą, że aloes działa leczniczo również w przypadku odmrożeń. Naukowcy zastosowali standartową kurację (antybiotyki, ibuprofen itp.) w przypadku 154 pacjentów z odmrożeniami (od średniego do silnego). Rany 67,9% z pacjentów, którzy dodatkowo stosowali krem aloesowy zagoiły się bez straty tkanek (amputacja), w pozostałej grupie, było to 32,7%. Według naukowców, aloes zapobiegał obniżeniu dopływu krwi do odmrożonych miejsc, co jest częstą przyczyną utraty tkanek w przypadkach odmrożeń.

Chroni przed promieniowaniem.
Według naukowców z Uniwersytetu Hoshi w Japonii, którzy opublikowali swoje badania w czasopiśmie "Yakugaku Zasshi" aloes chroni skórę przed szkodliwym działaniem promieni rentgenowskich. Odkryli oni, że liście aloesu zawierają niezwykle skuteczne substancje przeciwutleniające, które niwelują wolne rodniki powstałe w wyniku promieniowania oraz sprzyjają produkowaniu przez organizm dwóch substancji działających w tym przypadku autoleczniczo: nadtlenku dysmutazy (enzymu o działaniu antyoksydacyjnym) oraz glutationu (aminokwasu stymulującego układ odpornościowy).

Pomaga zwalczać łuszczycę.
Wyniki badania opublikowanego w "Tropical Medicine and International Health" 60 pacjentom cierpiącym na chroniczną łuszczycę dodano do specjalnego kremu 0,5% aloesu. Specyfik ten podawany był im trzy razy dziennie przez 5 kolejnych dni (15 nałożeń tygodniowo) przez cztery tygodnie.

Po ośmiu miesiącach przeprowadzono badania kontrolne. W grupie, której podawano aloes, zmiany łuszczycowe wycofały się w o wiele większym stopniu (82,8%) niż w grupie, której podawano placebo (7,7%). Co więcej, zmiany wśród 83,3% osób z grupy "aloesowej" uznano za zaleczone, podczas gdy z grupy "placebo" tylko 6,6%.

Łagodzi problemy trawienne.
Według badań w "Journal of Alternative Medicine" miąższ aloesowy może być pomocny w leczeniu zespołu chronicznego zapalenia jelit. Dziesięciu pacjentom podawano dwie uncje czystego miąższu aloesu trzy razy dziennie przez siedem dni. Po upływie tego czasu wszystkie objęte badaniem osoby przestały cierpieć na nawracające biegunki, a praca jelit ustabilizowała się. Deklarowali oni również wyraźny przypływ energii.
Naukowcy doszli do wniosku, że czysty miąższ z wnętrza liścia aloesu jest w stanie przywrócić równowagę systemu trawiennego poprzez "regulację gastrycznego czynnika pH, jednocześnie usprawniając ruchy jelit oraz redukując liczbę pewnych niekorzystnie działających mikroorganizmów zawartych w kale, w tym drożdży".
Inne badania wykazują, że sok z wnętrza liści Aloe vera pomaga oczyścić jelita, zwalczyć skłonności do obstrukcji, zneutralizować kwasy żołądkowe oraz przynieść ulgę w przypadku wrzodów.

Obniża poziom cukru we krwi u cukrzyków.
Według raportu z "Hormon Research" aloes zmniejsza poziom cukru we krwi u cukrzyków. Pięciu pacjentów cierpiących na cukrzycę dorosłych (nie używających insuliny) podawano 1/2 łyżki stołowej dziennie wyciągu z czystego miąższu aloesowego. W niektórych przypadkach kuracja taka trwała do 14 tygodni. Poziom cukru we krwi zmniejszył się u wszystkich pacjentów średnio o 45%, a równocześnie zachowano niezmienną wagę ciała obserwowanych osób.

Zmniejsza opuchliznę artretyczną.
Według "Journal of the American Podiatric Medical Association" aloes może zapobiegać artretyzmowi i złagodzić stan zapalny w stawach już dotkniętych tą chorobą. Może również powstrzymać reakcję układu odpornościowego na pewne formy artretyzmu, kiedy to organizm atakuje własne tkanki.
Zwierzętom zaszczepiono bakterie wywołujące objawy artretyzmu, czyli stan zapalny oraz opuchliznę. Aby określić, czy miąższ aloesowy może zapobiec artretyzmowi przez 13 dni zwierzętom wstrzykiwano go pod skórę (150 mg na 1kg masy ciała). Codziennie dokonywano pomiarów, aby określić stan opuchlizny i intensywność stanu zapalnego.
Według naukowców część składników aloesu wykazała aktywność w przypadku artretyzmu. Biologicznie czynne składniki miąższu aloesowego zmniejszyły stan zapalny o 79.9% oraz obniżyły negatywną reakcję układu odpornościowego o 42.4%. Kiedy zastosowano jedną grupę składników miąższu aloesowego (antrachinony), obniżyły one stan zapalny o 67.3%, ale nie wykazały żadnej aktywności układu odpornościowego.

Powstrzymuje infekcje HIV.
Koncentrat acemannanu, jednego z czynnych biologicznie związków zawartych w aloesie może znacząco zahamować rozwój HIV-1 (wirus związany z AIDS). W badaniu z 1991 roku w "Molecular Biotherapy" komórki wirusa HIV-1 traktowano in vitro wyciągiem acemannowym z liści aloesowych. Aloes w tej postaci spowolnił rozmnażanie wirusa aż o 30%, zredukował całkowitą liczbę wirusów, ograniczył rozprzestrzenianie się wirusa z zainfekowanych komórek oraz zwiększył szanse przetrwania zainfekowanych komórek.

Wsparcie odżywcze dla pacjentów z wirusem HIV
Według "Journal of Advancement in Medicine" sok z Aloe vera okazuje się być skutecznym elementem programu odżywczego dla pacjentów z wirusem HIV. 
Przez cztery miesiące 29 pacjentom podawano 100% czysty sok z aloesu (pięć uncji, cztery razy dziennie) razem z suplementami zawierającymi niezbędne kwasy tłuszczowe oraz witaminy, substancje mineralne i aminokwasy. Pacjentom powiedziano, aby utrzymali swoją normalną dietę i nie przyjmowali innych suplementów.
Po upływie 90 dni wszyscy pacjenci byli mniej podatni na infekcje, rzadziej występowały pleśniawki, rzadziej odczuwali zmęczenie, i mniej cierpieli na biegunki.
Zwiększyła się u nich ilość białych krwinek (co oznacza pozytywną reakcję układu odpornościowego). Poprawiła się również ich ogólna kondycja zdrowotna. 25% pacjentów najwyraźniej zwalczyło zdolność wirusa do rozmnażania. Naukowcy odkryli, że aloes (acemannan, a być może i inne składniki) stymulują układ odpornościowy, a szczególnie komórki wspomagające z rodzaju tzw. białych krwinek, które wywołują reakcję odpornościową na pojawienie się infekcji.

Stymuluje reakcję układu odpornościowego na raka.
Według ostatnich badań aloes może przedłużyć czas życia przy tej chorobie oraz stymulować układ odpornościowy u osób nią dotkniętych.
W badaniu z 1994 roku zamieszczonym w japońskim czasopiśmie "Yakhak Hoeji" myszy z komórkami nowotworowymi "dokarmiane" były aloesem przez 14 dni. Aloes nie powstrzymał rozrostu komórek rakowych, ale długość trwania życia u myszy, którym podawano 50 mg aloesu na kg ciała wzrosła 0 22%, a myszy, którym podawano 100 mg aloesu na kg ciała 0 32%. Przeprowadzone równolegle badania na ludzkich komórkach rakowych (in vitro) wykazały, że wysokie stężenia soku aloesowego w znacznym stopniu hamowały rozrost tych komórek. Naukowcy publikujący w "Cencer Immunology and Immunotherapy" odkryli, że jedna z grup składników aloesu (lektyny, zwane również aloektynami) zastosowana bezpośrednio w miejsce rozwoju nowotworu, może stymulować układ odpornościowy organizmu do walki z nowotworem. Komórki T (uśmiercające komórki "obce") oraz białe krwinki, które wiążą się z komórkami rakowymi niszcząc je, znacznie się aktywizują po miejscowym zastosowaniu aloektyn. Aloes "włącza" układ odpornościowy także i w inny sposób: aktywując makrofagi (białe krwinki, które "połykają" antygeny) co powoduje uwolnienie substancji stymulujących reakcję odpornościowe takich jak interferony, interleukiny. Dodatkowo, według naukowców wzrost i funkcje biologiczne normalnych (nie rakowych) komórek.

źródło: "Alternative Medicine" nr 3/99, www.aloetech.pl

czwartek, 7 sierpnia 2008

Sok cytrynowy dobry na kaca


Podczas kuracji oczyszczania organizmu z kwasu moczowego sokiem z cytryny zostałem zaproszony na urodziny przyjaciela. Nie mogłem odmówić i poszedłem. Nie stroniłem tego dnia od alkoholu.

Najdziwniejsze dla mnie było to, że rankiem obudziłem się wyspany (impreza trwała do 2 w nocy), bez bólu głowy i kłopotów żołądkowych. Powiem więcej... nie miałem potrzeby wypicia litrów wody jak to ma miejsce po dużych ilościach alkoholu.

Jeśli masz zaplanowaną imprezę alkoholową najlepiej trzy dni przed wypić świeży sok z cytryny, w drugi z dwóch, w trzeci z trzech cytryn, dzień po imprezie z czterech. Gwarantuję, że nie będziesz odczuwał większych dolegliwości, które wskazywały by na zatrucie alkoholowe.

Oczyszczanie z kwasu moczowego

Wypróbowałem ten sposób trzy tygodnie temu.
Rezultaty były widoczne już po kilku dniach.

Do oczyszczenia organizmu z kwasu moczowego będziemy potrzebować tylko świeży sok z cytryny.

Ten program oczyszczania można zastosować w następujących chorobach:

  • osteoporoza
  • podagra
  • chroniczny reumatyzm
  • kamienie żółciowe
  • kamienie nerkowe
  • anemia
  • dna moczanowe
  • cukrzyca
  • nadwaga
  • nadciśnienie
  • choroby wątroby
  • profilaktycznie w chorobach infekcyjnych, grypie i przeziębieniom

Kuracja profilaktyczna trwa 10 dni. W tym czasie musimy wypić sok z 30 cytryn(!)

Z początku obawiałem się wypicia takich ilości czystego soku, biorąc pod uwagę, ze jest on niesamowicie kwaśny. teraz mogę napisać, że podczas przeprowadzania całej kuracji nie odczułem, żadnych niedogodności. Poprawiła mi się gastryka i lepiej się czułem.

Sok piłem 20 minut przed lub godzinę po jedzeniu (nie podczas posiłku), całą przygotowaną porcję jednorazowo.

Pierwszego dnia wypijamy sok z jednej cytryny, w drugi z dwóch itd. Z dnia na dzień zwiększamy ilość o 1cytrynę aż dnia piątego. W dniu piątym powinniśmy wypić sok z pięciu cytryn, tak samo w dniu szóstym. W siódmym dniu z 4, ósmym z 3, dziewiątym z 2, w dziesiątym z jednej.

Sok należy wypić świeży, czysty, bez dodatków. Jeśli ktoś nie da rady może go trochę osłodzić miodem.

Ja w piątym dniu zacząłem pić sok przez słomkę... wydawał się mniej kwaśny i wypijało się go szybciej.

Kwas moczowy

Kwas moczowy 

Kwas moczowy (2,6,8-trioksypuryna) pochodna puryny. Wzór sumaryczny: C5H4O3N4. Tworzy białe kryształy trudno rozpuszczalne w wodzie. Kryształy kwasu moczowego w temperaturze 400°C rozkładają się, wydzielając cyjanowodór. Łatwo ulega tautomerii keto-enolowej.

U zwierząt tzw. urykotelicznych (ptaki, większość gadów, niektóre owady i ślimaki lądowe) do 90% zbędnego azotu wydala się jako kwas moczowy. U ssaków kwas moczowy występuje w małych ilościach we krwi, wątrobie, śledzionie i w moczu. U człowieka i małp człekokształtnych jest końcowym produktem przemiany metabolizmu zasad purynowych pochodzących z pokarmu, z syntezy de novo oraz z rozpadu endogennych kwasów nukleinowych.

Około 75% kwasu moczowego jest wydalane z moczem, 25% przechodzi do przewodu pokarmowego i jest rozkładane przez bakterie jelitowe. Stężenie kwasu moczowego we krwi osób zdrowych wynosi 150-475 µmol/l (2,5-8 mg/dl). Z moczem wydala się średnio 500 mg kwasu moczowego w ciągu doby w postaci wolnej lub w formie soli (zależnie od pH moczu). Kwas moczowy jest trudno rozpuszczalny w wodzie i w środowisku kwaśnym może odkładać się w stawach i w nerkach tworząc kamienie moczanowe. W środowisku zasadowym tworzy łatwo rozpuszczalne moczany. (pl.wikipedia.org)

Kwas moczowy może doprowadzić do takich chorób i zaburzeń jak:

  • choroby stawów
  • choroby kości
  • reumatyzm
  • podagra
  • artretyzm
  • osteoporoza
  • bóle w kręgosłupie
  • egzemy skórne
  • może doprowadzić do cukrzycy
  • otyłość
  • nadciśnienie
  • bóle głowy
  • migreny
  • bezsenność

Objawy zewnętrzne sugerujące nagromadzenie kwasu moczowego w organizmie:

  • Skóra twarzy na nosie i policzkach pokryta widocznymi naczyniami krwionośnymi.

Kwas moczowy odkłada się w organizmie przede wszystkim z powodu spożywania dużych ilości pokarmów pochodzenia białkowego (mleko, wędliny, mięso).

Nadmiar kwasu moczowego można usunąć z organizmu bardzo prostym sposobem.

Tutaj znajdziesz sposób który wypróbowałem.

środa, 6 sierpnia 2008

lśniące włosy

Podobny problem jak przy przetłuszczonej, pokrytej zaskórnikami i pryszczami twarzy.
Stosowałem wiele szamponów, które są dostępne na rynku i prawdę mówiąc jedynym efektem mycia codziennie włosów szamponami reklamowanymi na szeroką skalę był tylko krótkotrwały efekt czystości. Po paru godzinach wyglądały okropnie. Wiecznie matowe, suche po umyciu, tłuste w parę godzin.

Przy metodach na oczyszczenie skóry twarzy zauważyłem, ze moje włosy na głowie też jakoś odżyły, nie wypadają już tak jak kiedyś i nie przetłuszczają się tak szybko.

Aby pomóc sobie bardziej w przywróceniu włosom na głowie zdrowego wyglądu połączyłem metody, które stosowałem przy oczyszczaniu skóry twarzy z następującymi zmianami:

  • włosy myję codziennie lub co drugi dzień w zależności od ich stanu szamponami Dr. Förster lub Recept
  • zminimalizowałem stosowanie odżywek do spłukiwania lub bez spłukiwania. Używam bardzo rzadko... raz na dwa tygodnie
  • Po spłukaniu szamponu ciepłą wodą, płuczę włosy zimną przez 10 - 20 sekund, potem znów Ciepłą woda. Nigdy gorąca(!)
  • Grzebień nie wystarcza. Przez pięć minut po wysuszeniu włosów masuję skórę głowy parę razy w tygodniu miękką szczotką do włosów.
  • Nie suszę włosów suszarką.
  • Nie używam już takich ilości żelu do włosów jak kiedyś. Tylko wtedy gdy naprawdę tego potrzebuję (chyba tylko wtedy gdy chcę poczuć się lepiej)
Kiedyś stosowałem kurację placentą ale nie zauważyłem żadnej poprawy. prawdopodobnie przyczyna wypadania i ogólnie złej kondycji włosów leżała w sposobie odżywiania, co za tym idzie w nagromadzonych substancjach toksycznych w skórze.

Jeśli chcesz by włosy nabrały zdrowego wyglądu z godziny na godzinę zastosuj po umyciu włosów płukankę z świeżego soku z cytryny. potrzymaj ją przez minutę, dwie i spłucz ją. Gdy masz podrażnioną skórę głowy, możesz odczuwać nieprzyjemne szczypanie skóry do momentu spłukania soku.
włosy po takim zabiegu staną się lśniące a skóra głowy nie będzie się tak szybko przetłuszczać.
Nie powinno się stosować takiej płukanki częściej niż raz w tygodniu (najlepiej raz na dwa tygodnie) ponieważ ciemne włosy mogą stać się o parę tonów jaśniejsze. Dodatkowym minusem są niespodzianki takie jak cząsteczki cytryny w włosach w przypadku niedokładnego wypłukania.
najlepiej przez nałożeniem płukanki, sok przecedzić przez gęste sitko.

Jak pozbyłem się trondzika raz na zawsze w dwa tygodnie

Trądzik, pryszcze w wieku 27 lat to już można by powiedzieć jednostka chorobowa.
Całe życie walczyłem z tym ustrojstwem. Stosowałem różnego typu kremy antybakteryjne, toniki oczyszczające i tonizujące, mydło siarkowe i antybakteryjne, różnego typu cuda, super eliksiry, antybiotyki.
Środki te działały tylko do momentu gdy przestawałem ich używać, a niektóre z nich wręcz potęgowały objawy podczas regularnego stosowania.
Różnego typu wypryski na twarzy miałem można by powiedzieć od zawsze. Zauważyłem jednak, że ich liczba zwiększa się pod wpływem tego co jem. Skóra stawała się niewyobrażalnie tłusta a liczba wyprysków zwiększała się po spożywaniu nadmiernych ilości czekolady, słodyczy, tłustych i ostrych dań.

Kłopoty ze skórą twarzy skończyły się gdy:

  • cukier rafinowany. To ten, który używamy powszechnie w domu. Oczywiście nie wyobrażam sobie życia bez odrobiny słodyczy więc cukier „biały” zastąpiłem miodem naturalnym w rozsądnych ilościach.

  • spożywanie słodyczy, ciastek, czekolady, chipsów zredukowałem do minimum
  • napoje słodzone zastąpiłem naturalnymi świeżymi sokami warzywno – owocowymi, min. dwie szklanki dziennie (przygotowywanymi w domu, nie kupowanymi w kartonach), wodą źródlaną. Sok piłem rankiem, 20 minut po wcześniejszym wypiciu pół szklanki wody źródlanej na czczo i w trakcie dnia 20 minut przed lub godzinę po posiłku.
  • zredukowałem do minimum picie czarnej herbaty na rzecz zielonej i owocowej np. z dzikiej róży.
  • twarz przemywam tylko ciepłą wodą, rankiem zimną.
  • stosuję dwa, trzy razy w tygodniu na twarz świeży sok z aloesu.
  • krem nawilżający od czasu do czasu.
  • ograniczyłem tłuste potrawy lub gdy mam ochotę na mięso, a zdarza się to raczej rzadko, jem je bez żadnych dodatków lub z zielonymi warzywami.

Te podstawowe zabiegi pomogły mi pozbyć się niespodzianek na skórze twarzy w dwa tygodnie. Moja twarz stała się czysta, bez pryszczy, zaskórników i zaczerwienień. Odkąd zmieniłem lekko dietę pozbyłem się też problemu, który objawiał się szybkim złuszczanie naskórka na twarzy i uczucia wyschniętej i ściągniętej skóry, które miało miejsce zaraz po umyciu twarzy.

Szybsze efekty uzyska się przemywając twarz wodą pochodzącą z rozmrożonego lodu, tak zwaną wodą strukturalną.

Te zabiegi stosuje do dziś od dwóch miesięcy. Prawdopodobnie gdybym wrócił do dawnych nawyków żywieniowych, objawy powrócą. Musimy być konsekwentni w działaniach, które podejmujemy.